Reprezentantki Polski w short tracku w niecodziennym stylu wywalczyły awans sztafety na igrzyska w Pekinie. Chwilę przed wybuchem radości polały się łzy żalu i rozpaczy. Nie sposób nie znaleźć analogii do sytuacji sprzed dwunastu lat. W podobny sposób olimpijskie przepustki do Vancouver wywalczyły przecież panczenistki.